sobota, 10 sierpnia 2013

Bez torebki jak bez ręki

Moja stara skórzana torba, która służyła mi 7 i pół roku (!!!) odmówiła posłuszeństwa. Właściwie to torba jako taka jest w porządku, bo to solidny wyrób rąk własnych lokalnego producenta, ale zamki się popsuły i nie ich komu wymienić. W konsekwencji - i w ramach oszczędzania na ciekawsze wydatki, np.: przędze różnorakie, dodatkowe czółenka, płochę, książki... et cetera - postanowiłam sama sobie torbę uszyć.

Wykorzystałam tkaninę o splocie płóciennym i wzorze log cabin; była to zresztą jedyna wystarczająco duża. Dziwne to było uczucie szyć z ręcznie tkanego materiału.
Torba jest trzecią w moim szwaczym dorobku, a pierwszą taką "wypasioną" - ma podszewkę z kieszonkami i zamek z odszyciem :-D. Małżonek, 1/3 dzieci i szanowna mama mówią z przekonaniem, że torba jest ładna ;-).
ręcznie tkana torba
 Jestem z siebie dumna. I z mojej maszyny do szycia też.
A tu proszę jeszcze zdjęcie fragmentu "wypasionego" wnętrza.
ręcznie tkana torba
 Teraz torbę wezmę na wakacje i dam jej wycisk. Jeśli się nic nie urwie ani nie wypruje, to... hm... to będę jeszcze bardziej dumna, o :-D

11 komentarzy:

  1. I słusznie. Torba jest rewelacyjna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Znasz to budujące uczucie, gdy ktoś Ci mówi, że to co zrobiłeś jest "rewelacyjne"? :-)

      Usuń
  2. Well done, not only stylish, practical,too!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thank you. I'm proud of effect because (to be honest) I can't and don't like to sew :-)

      Usuń
  3. Super torba - ładna, praktyczna i własnoręcznie wykonana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Paradowanie z torbą z własnoręcznie utkanego materiału daje sporo satysfakcji. Mam ochotę na więcej! :-D

      Usuń
  4. Super torba - ładna, praktyczna i własnoręcznie wykonana.

    OdpowiedzUsuń
  5. super! mam nadzieję, że sprawuje się doskonale, bo wygląda na bardzo porządnie uszytą! :)
    ciąć własnoręcznie utkany materiał - dziwne uczucie
    zadawać szyku własnoręcznie utkaną i uszytą torbą - uczucie bardzo przyjemne :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, dziękuję :-D. Poniewieram nią w granicach zdrowego rozsądku, czyli nie rzuciłam nią jeszcze do morza ani nie pobiłam żadnego opryszka, ale poza tym robię jej taki mały survival i jest ok ;-)
      Masz rację - nie tyle szycie, co właśnie KROJENIE ręcznie tkanego materiału jest nieco osobliwym doświadczeniem.

      Usuń