środa, 12 grudnia 2012

Codzienność-conocność tkacza

Co robi tkacz po nocach? No wiadomo, loomynatikuje. Tylko nie myślcie, że "loomynatikuje" to coś jak "fafkulce" ;-).
Chętnie loomynatikowałabym także w dzień, ale to znacznie trudniejsze ze względu na rozliczne obowiązki.
Ale co tam! W nocy jest fajnie: wszyscy śpią, nie odrywają człowieka od  tkackich przyjemności, można założyć słuchawki na uszy i... I człowiek jest szczęśliwy (choć chronicznie niewyspany).




6 komentarzy:

  1. Krosna w nocnej scenerii wyglądają bardzo malowniczo, mam nadzieję, że odkryją przed czytelnikami swoje oblicze.

    A nowe DCD jest bezkonkurencyjne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam tylko problem z tym, żeby odkrywając swoje oblicze, nie odkryły również okolicznego chaosu ;-)

      Usuń
  2. piękna instalacja :))
    4 nicielnice?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, cztery. Rozmyśląm nad dodaniem kolejnych - apetyt rośnie w miarę jedzenia :-). Póki co dołożyłam dwa podnóżki, które dorobił mój tata.

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Turkusowa bawełna. Mam nadzieję przetransformować ją w ręczniki do rąk. Zobaczymy jak mi to pójdzie.

      Usuń