Ostatnio cieplej jakby, pogoda nam przypomniała, że to jeszcze przecież nie zima. W jesiennym zatem klimacie prezentujemy efekty letniego tkania. Ni to otulacz, ni to narzutka, akurat na ostatnie ciepłe jesienne dni.
Bawełna, splot skośno-krzyżowy. Kolory użytych wątków: fioletowy, czarny i czerwony, który nie doczekał się "studyjnego" zdjęcia ;-).
Otrzymałam "cynk", że wdzianko (jak je zwał, tak zwał) się podoba i spisuje jak należy - czyż tkacz może mieć większą satysfakcję?
o tak, mój egzemplarz spisuje się znakomicie, i bardziej i mniej zamotana
OdpowiedzUsuńi wzbudza westchnienia zazdrości koleżanek... :)
Sprawiasz mi radość :-D
UsuńThat´s a wonderful wrap and very nice presented!
OdpowiedzUsuńThank you! Older sister of my "Assistant" helped me make those pictures :-)
UsuńCudne! Mój Boże, kiedy ja złapię wolną chwilę? Ba, kiedy oddech złapię?
OdpowiedzUsuńDziękuję :-). No właśnie, ja też pytam: kiedy???
UsuńSzal cudny, co do tego nie ma wątpliwości. A modelka wygląda, jakby wyszła z kart jakiejś historycznej powieści, taka mała Żywia :)
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne :-). Żywia powiadasz? Ciekawe skojarzenie :-)
UsuńAbsolutnie cudowny!! A kolory zachwyciły mnie bez reszty!
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, dziękuję :-)
Usuń